Info
Ten blog rowerowy prowadzi miniorex z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 2543.24 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.40 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2013, Maj3 - 0
- 2013, Kwiecień2 - 0
- 2013, Luty1 - 0
- 2012, Październik1 - 0
- 2012, Wrzesień1 - 0
- 2012, Sierpień7 - 4
- 2012, Lipiec5 - 6
- 2012, Czerwiec3 - 3
- 2012, Maj12 - 13
- 2012, Kwiecień8 - 6
- 2012, Marzec4 - 5
- 2012, Luty2 - 5
- 2012, Styczeń3 - 7
- DST 117.31km
- Czas 04:35
- VAVG 25.59km/h
- VMAX 49.96km/h
- Sprzęt Merida Road Race
- Aktywność Jazda na rowerze
Łikend w domu
Sobota, 21 kwietnia 2012 · dodano: 23.04.2012 | Komentarze 2
Już jakiś czas temu zaplanowaliśmy, że ostatni łikend spędzimy w Szczecinie. Trochę mi się to nie uśmiechało bo kolejne dni wolne od pracy bez roweru. Ale jakoś tak w okolicy środy przyszła mi do głowy myśl żeby w sobotę pojechać do Szczecina rowerem. Z jednej strony trochę się obawiałem bo nigdy dotąd nie pokonałem takiego dystansu samotnie a z drugiej nie mogłem się doczekać tej wyprawy. Wyruszyłem z domu około 8.30, o 8.40 przeprawiłem się Bielikiem by przed 9.00 na dobre ruszyć w trasę. Trasa standardowa: do Wolina "trójką" a potem "trasą turystyczną" przez Stepnicę, potem Goleniów, Rurzyca, Pucice i w końcu Szczecin. Do 80 - 90 kilometra było całkiem nieźle. Potem tyłek nie przyzwyczajony do tylu godzin na siodełku zaczął dawać o sobie znać. Wiatr jak to wiatr - raz w pomagał, raz przeszkadzał. Generalnie, nie licząc zmiany dętki jeszcze przed Wolinem, obyło się bez przygód. Zdjęć znowu jak na lekarstwo. Chyba nie mam podzielnej uwagi. Albo rower albo fotki.
Merida gdzieś na postoju
Droga S-3