Info
Ten blog rowerowy prowadzi miniorex z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 2543.24 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.40 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2013, Maj3 - 0
- 2013, Kwiecień2 - 0
- 2013, Luty1 - 0
- 2012, Październik1 - 0
- 2012, Wrzesień1 - 0
- 2012, Sierpień7 - 4
- 2012, Lipiec5 - 6
- 2012, Czerwiec3 - 3
- 2012, Maj12 - 13
- 2012, Kwiecień8 - 6
- 2012, Marzec4 - 5
- 2012, Luty2 - 5
- 2012, Styczeń3 - 7
- DST 76.20km
- Czas 03:08
- VAVG 24.32km/h
- VMAX 50.34km/h
- Temperatura 14.0°C
- Sprzęt Merida Road Race
- Aktywność Jazda na rowerze
Uznam
Niedziela, 15 kwietnia 2012 · dodano: 16.04.2012 | Komentarze 0
No, w końcu udało się mi znaleźć trochę czasu na przejażdżkę po okolicy. Z centrum Świnoujścia na przeprawę zobaczyć promy, potem przez Kamminke, Garz wzdłuż północnego wybrzeża Zalewu Szczecińskiego do Usedom. Powrót do Garz, dalej Ahlbeck i nadmorską promenadą z powrotem do Świnoujścia.
Przeprawa
Golm (69,3 m. n.p.m.)
Ścieżka rowerowa
Usedom
- DST 53.71km
- Czas 03:25
- VAVG 15.72km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Kolejny tydzień
Piątek, 13 kwietnia 2012 · dodano: 13.04.2012 | Komentarze 0
Kolejny tydzień za nami. Tym razem pogoda nie rozpieszczała. Rankami nieźle ale powroty już w deszczu.
Pogoda słaba to i zdjęcie słabe
- DST 57.80km
- Czas 03:24
- VAVG 17.00km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Praca, praca, praca
Piątek, 6 kwietnia 2012 · dodano: 06.04.2012 | Komentarze 2
Tak jak pisałem ostatnio - zbiorczy wpis za ostatnie tym razem dwa tygodnie dojazdów do roboty, po bułki do sklepu i inne takie.
Dla zainteresowanych kilka zdjęć z budowy świnoujskiego falochronu:
"Tak zwany wodny plac budowy"
- DST 33.13km
- Czas 01:28
- VAVG 22.59km/h
- VMAX 41.28km/h
- Temperatura 12.0°C
- Sprzęt Merida Road Race
- Aktywność Jazda na rowerze
Krótko po pracy
Wtorek, 27 marca 2012 · dodano: 27.03.2012 | Komentarze 0
Tak się jakoś złożyło, że nie miałem dziś tyle pracy co ostatnio i udało mi się wyrwać z biura kilkanaście minut po 17.00. Słoneczna aura sprawiła, że postanowiłem w końcu przewietrzyć Meridę. Był tylko jeden mały problem. Po ostatniej przygodzie musiałem kupić zapasową dętkę. Wpadłem do pierwszego napotkanego sklepu rowerowego tuż przed zamknięciem i nie bez problemów ale udało mi się nabyć zapasowe części. Moja dzisiejsza trasa: ze Świnoujścia ścieżką rowerową wzdłuż wydm przez Heringsdorf do Bansin, tam w tył zwrot i z powrotem tą samą trasą do Świnoujścia. Oczywiście nie obyło się bez przygód. Wracając złapałem kapcia i musiałem zmieniać dętkę. Potem jeszcze pokręciłem się trochę po mieście i grubo po zmroku wróciłem do domu. Niestety mimo pięknych widoków nie zrobiłem żadnych zdjęć bo z pośpiechu zapomniałem zabrać aparatu. Ale żeby nie było nudno poniżej fotki z wczorajszego spaceru:
Nabrzeże Chemików
"Wawel"
- DST 35.42km
- Czas 02:02
- VAVG 17.42km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Tam i z powrotem, czyli do roboty
Czwartek, 22 marca 2012 · dodano: 22.03.2012 | Komentarze 0
Tak jak pisałem w ostatnim wpisie tu wszędzie jest blisko. Nawet do pracy ;)
Pewnie złamie tym wpisem regulamin ale co mi tam. W związku z tym, że jestem z natury leniwy dojazdy do i z pracy będę podsumowywał i dodawał raz na tydzień.
Droga, łącznie z przeprawą promem zajmuje mi jakieś 40 minut więc nie jest tak źle.
A w robocie takie oto widoki:
- DST 16.17km
- Czas 01:03
- VAVG 15.40km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Świnoujście - krótki rekonesans
Poniedziałek, 19 marca 2012 · dodano: 19.03.2012 | Komentarze 5
A więc od soboty mieszkam w Świnoujściu. Co prawda jeszcze jedną nogą jestem w Szczecinie ale już powoli się urządzam. Aby uniknąć uciążliwości związanych z koniecznością przeprawiania się przez Świnę samochodem, postanowiłem przeprosić się z moim miejskim "Unibajkiem". Odkurzyłem go trochę, napompowałem opony i mimo późnej pory wybrałem się na krótki spacer po okolicy. Przede wszystkim chciałem sprawdzić ile czasu zajmie mi dojazd na prom, etc... i tam też udałem się w pierwszej kolejności. Potem parkiem w stronę promenady, chwilę wzdłuż plaży i dalej ścieżką rowerową do granicy polsko/niemieckiej. Tam w tył zwrot i praktycznie taką samą trasą do domu.
Dla niezorientowanych dodam, że w Świnoujściu rower to jedyny słuszny środek transportu. Wszędzie jest blisko, płasko, ścieżką rowerową dojedzie się praktycznie wszędzie. Jedyną przeszkodą może byś pogoda ale na to wpływu już raczej nie mamy.
Holowniki w porcie
Na wydmach
- DST 71.49km
- Czas 02:56
- VAVG 24.37km/h
- VMAX 56.71km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt Merida Road Race
- Aktywność Jazda na rowerze
Samemu z przygodami
Niedziela, 11 marca 2012 · dodano: 11.03.2012 | Komentarze 0
W związku z tym, że w ostatniej chwili zdecydowałem się na jazdę przede wszystkim dzięki pięknej, słonecznej pogodzie za oknem, nie zdążyłem zorganizować sobie kompana do jazdy. Nie zniechęciło mnie to jednak i kilka minut po 10.00 wyruszyłem. Trasa: z Warszewa przez Głębokie do Buku/Blankensee potem Pampow, Grunhof, Locknitz, Plowen znowu Blankensee i powrót przez Miodową. Jazda raczej krajoznawcza niż sportowa. Wiatr bardziej przeszkadzał niż pomagał, przynajmniej na początku. Nie obył się bez przygód. Złapałem kapcia i musiałem zmienić dętkę. Poszło bardzo sprawnie z tym, że przez większą część drogi jechałem bez zapasu. Dzisiaj niestety bez zdjęć czego bardzo żałuję ale niestety mój świetny "wszystkomający" telefon z obiektywem Zeissa odmówił współpracy.
- DST 118.70km
- Czas 05:11
- VAVG 22.90km/h
- VMAX 66.36km/h
- Temperatura 6.5°C
- Sprzęt Merida Road Race
- Aktywność Jazda na rowerze
Grupowo
Niedziela, 26 lutego 2012 · dodano: 28.02.2012 | Komentarze 4
Po wczorajszej wycieczce postanowiłem pójść za ciosem i wybrałem się z grupą zapaleńców: Magdą, Adamem, Erykiem, Grześkiem, Krzyśkiem, Mateuszem i Romkiem na pierwszą dłuższą wycieczkę. Zaczęliśmy z Głębokiego, potem przejście graniczne Buk/Blankensee, pętla przez kilka niemieckich wiosek, miast i miasteczek, których nazw jeszcze nie kojarzę i z powrotem do Blankensee. Dalej jak zwykle Dobra i Wołczkowo gdzie zakończyłem swoją podróż.
Jechało się bardzo przyjemnie. Co raz bardziej "wkręcam" się w jazdę na szosie. Wiatr jak zwykle trochę przeszkadzał ale jakoś dawałem radę. Towarzystwo super - pozdrowienia i dzięki dla wszystkich. Niestety nie dane mi było zaliczyć wisienki na torcie czyli podjazdu pod miodową po 120 km, ale jeszcze przyjdzie na to czas. W związku z pewnymi zobowiązaniami wobec mojego głównego Sponsora (Sylwia pozdrawiam) jazdę skończyłem u znajomych w Wołczkowie na bardzo miłym podwieczorku. Mimo że nie uprawiają oni czynnie żadnego sportu mieli dość spory zapas chmielowych izotoników, które jak wszyscy wiedzą świetnie uzupełniają zapasy minerałów po takim wysiłku ;).
Ścieżka rowerowa
Zdjęcie dzięki uprzejmości kolegi Krzyśka
- DST 51.68km
- Czas 02:09
- VAVG 24.04km/h
- VMAX 62.64km/h
- Temperatura 7.0°C
- Sprzęt Merida Road Race
- Aktywność Jazda na rowerze
Merida po raz pierwszy
Sobota, 25 lutego 2012 · dodano: 28.02.2012 | Komentarze 1
Dzisiejszy dzień to historyczny przełom w mojej rowerowej karierze. Po raz pierwszy zabrałem na wycieczkę (nie licząc kilku rundek po garażu) mój nowy rower. Był to też tak naprawdę mój drugi raz na rowerze szosowym. I cóż mogę powiedzieć - chyba sprzedam MTB :). Trasa wyglądała mniej więcej tak: z Warszewa przez głębokie do przejścia w Buku, potem krótka rundka po niemieckich "polnych" drogach i powrót tą samą drogą. Wiatr dość mocno utrudniał jazdę "tam" ale za to nieźle pchał na powrocie. Wycieczka oczywiście z kolegą Krzyśkiem, który jest poniekąd sprawcą całego szosowego zamieszania.
Wrażenia jak najbardziej pozytywne. Rower wyregulowany perfekcyjnie. Nic nie boli, nic nie uwiera wszystko chodzi jak należy. Oby tylko czasu na jazdę było więcej.
Pierwsze oznaki wiosny
Niemiecka "polna droga"
- DST 0.20km
- Sprzęt Merida Road Race
- Aktywność Jazda na rowerze
Szosa - nareszcie!!
Sobota, 28 stycznia 2012 · dodano: 29.01.2012 | Komentarze 4
Gdyby rok temu ktoś powiedziałby mi, że będę miał szosówkę to spojrzałbym tylko z politowaniem i popukał się w czoło - ja, szosówkę - chyba żartujesz. Ale, jak mówią, tylko krowa nie zmienia poglądów. Po tym jak moi najbliżsi rowerowi kompani przesiedli się na "szosy" a każde z nimi spotkanie kończyło się opowieściami, że to super sprawa, zacząłem się zastanawiać czy nie warto spróbować. I tak oto, dzisiaj zamontowaliśmy ostatnie części i odbyła się pierwsza jazda. Co prawda tylko po garażu ale zawsze. Muszę przyznać, że chłopaki mieli rację - super sprawa!!!
Dokładna specyfikacja wygląda tak:
RAMA: Merida Race comp-Single
WIDELEC Road CF-S
HAMULEC P/T Shimano 105 (5700)
KORBY FSA Omega 50/34
PRZERZUTKA P Shimano 105 (5700)
PRZERZUTKA T Shimano 105 (5700) SS
KASETA Shimano Tiagra (4600) 11-25
KIEROWNICA Ritchey COMP Logic II
MOSTEK Ritchey Comp OS 100mm
PIASTA P/T Shimano 2200
PEDAŁY Shimano PD-A600
OBRĘCZE MERIDA MR33
SIODŁO Selle Italia
SZTYCA XM Comp D SB15 31.6
MANETKA P/T Shimano 105 (5700)
A było to tak:
Rama,
trochę części,
dwóch zapaleńców,
i wyszło to co wyszło: